Bieganie z pulsometrem stało się popularnym sposobem monitorowania swojej aktywności fizycznej i poprawiania wydajności treningowej. Jednak istnieje kilka grzechów, których można się dopuścić podczas korzystania z tego narzędzia. Oto cztery największe z nich.
1. Za duża zależność od pulsometru
Jednym z najczęstszych grzechów biegania z pulsometrem jest zbyt duża zależność od odczytów pulsacji. Niektórzy biegacze zatrzymują się zbyt często, aby sprawdzić swoje wartości tętna, co może zakłócić ciągłość treningu i prowadzić do złych nawyków. Warto pamiętać, że pulsometr jest tylko narzędziem, a nie decydującym czynnikiem podczas biegania. Najważniejsze jest słuchać swojego ciała i reagować na jego sygnały.
2. Ignorowanie innych wskaźników
Bieganie z pulsometrem nie powinno ograniczać się tylko do monitorowania tętna. Istnieje wiele innych wartościowych wskaźników, takich jak tempo, dystans czy czas trwania treningu, które również mogą być przydatne podczas planowania i analizowania swoich treningów. Ignorowanie tych danych może prowadzić do niedostatecznego zrozumienia swojej wydajności i braku postępu.
3. Brak kalibracji
Kolejnym grzechem biegania z pulsometrem jest brak kalibracji urządzenia. Każdy pulsometr wymaga ustawienia swoich parametrów do indywidualnych cech użytkownika, takich jak wiek, waga czy poziom wysiłku. Pomijanie tego kroku może prowadzić do błędnych odczytów tętna i nieprawidłowych interpretacji wyników treningu.
4. Nadmierna analiza wyników
Ostatnim, ale nie mniej istotnym grzechem jest nadmierna analiza wyników treningu z pulsometrem. Stałe porównywanie wyników, analizowanie każdego pojedynczego treningu i przejmowanie się każdą fluktuacją tętna może prowadzić do nadmiernego stresu i przesadnego skupienia na detalach. Warto pamiętać, że trening to proces długoterminowy, a pojedyncze wyniki mogą być efektem wielu różnych czynników.
Podsumowując, bieganie z pulsometrem to świetne narzędzie do monitorowania swojej aktywności fizycznej, ale należy pamiętać o pewnych zasadach, aby nie popełniać grzechów i czerpać z niego pełne korzyści. Warto stosować go rozsądnie, w połączeniu z innymi danymi treningowymi i zawsze traktować jako dodatkowe wsparcie, a nie jedyny sposób mierzenia swojej wydajności.