Planując wizytę u dietetyka, wiele osób ma nadzieję, że będą mogli dowiedzieć się, co mogą jeść, aby poprawić swoje zdrowie i osiągnąć swoje cele odchudzania. Jednakże, często zapominamy, że wizyta u dietetyka może również oznaczać konieczność zmierzenia się z niekomfortową prawdą – ile tego tłuszczu faktycznie jemy.
Nie ma co ukrywać, że ilość tłuszczu w naszej diecie często jest większa, niż byśmy chcieli przyznać. Choć tłuszcze są niezbędne dla naszego organizmu, to nadmiar może prowadzić do wielu problemów zdrowotnych, takich jak otyłość, choroby serca czy cukrzyca.
Podczas wizyty u dietetyka, specjalista może poprosić nas o dokładne zapisanie wszystkiego, co jemy przez kilka dni. Następnie przeanalizuje te informacje i wskaże nam, ile tłuszczu faktycznie spożywamy i czy jest to odpowiednia ilość dla naszego wieku, płci, wagi i aktywności fizycznej.
Może się okazać, że jesteśmy zaskoczeni wynikami i że nasza dieta zawiera zbyt dużo tłuszczu. W takim przypadku dietetyk może zalecić zmiany w naszych nawykach żywieniowych, takie jak zastąpienie niezdrowych tłuszczów (np. z fast foodów czy słodyczy) zdrowszymi alternatywami (np. z orzechów, awokado czy tłustych ryb).
Warto pamiętać, że redukcja tłuszczu w diecie nie oznacza rezygnacji z jedzenia smacznego. Istnieje wiele zdrowych i pysznych przepisów, które pomogą nam utrzymać zrównoważoną dietę, która nie tylko poprawi nasze zdrowie, ale również pomoże nam osiągnąć nasze cele odchudzania.
Wizyta u dietetyka może być więc okazją do refleksji nad tym, co jemy i jakie zmiany możemy wprowadzić, aby lepiej zadbać o swoje zdrowie. Dlatego nie bójmy się zadać pytanie: “ile tego tłuszczu jemy?” – czasem odpowiedź może nas zaskoczyć, ale warto pamiętać, że zmiana nawyków żywieniowych może przynieść wiele korzyści dla naszego organizmu.